sobota, 31 maja 2014

Cukrowy peeling do ciała Bielenda Fruit Bomb Spa papaja

Już jakiś czas temu skuszona promocją w Biedronce zakupiłam peeling cukrowy od Bielendy. Kosztował 5,99 zł za 100 g, więc była to fajna promocja. Uwielbiam tropikalne owoce, więc mój wybór padł na ten o zapachu papai :-)

Opis producenta:
Cukrowy peeling do ciała o zapachu Papai to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry. Peeling ma wyjątkowe właściości ujędrniające, nawilżające i regenerujące. Skutecznie zmiękcza naskórek, poprawia mikrokrążenie, wygładza i uelastycznia skórę. Intensywny zapach egzotycznej papai poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie.

Do tej pory używałam peeling, które umieszczone były w tubce, natomiast aplikacja tego z plastikowego słoiczka jest bardzo fajna. Po otwarciu i zerwaniu wieczka uderzył we mnie cudny zapach papai i od razu wiedziałam, że się polubimy ;-) Nie było w tym zapachu niczego sztucznego, więc za to duży plus.
Konsystencja jest jakby gęstego żelu z drobinkami cukrowych ziarenek. Po rozprowadzeniu na ciele peeling bardzo dobrze ściera naskórek, a po chwili znika jakby się rozpuścił - za to również plus, bo nie lubię jak potem na wannie osiadają się nie rozpuszczone drobinki. Skóra jest po nim gładka i dobrze wchłania kosmetyki. Żałuję, że nie kupiłam masła do ciała z tej samej serii w tym zapachu, ale może jeszcze pojawi się kiedyś ta promocja. Jestem bardzo mile zaskoczona, że za tak niewielkie pieniądze mam dobry kosmetyk :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz